
Anyway,
w nocy dużo snu, czy raczej nad ranem, bo wczoraj miałem uroczystą gale, garnitur, cylinder, kobiety w koktajlowych kreacjach itd. Rano pożywne śniadanie: biały ser, tuńczyk, oliwa przyprawy i czarny chleb. Troche uspokojenia nad lektura artykułów Baumana, troche nauki. Delikatna rozgrzewka, tak by dać ciału przedsmak tego co będzie wieczorem. Potem lekki obiad czyli sam szpinak, jajka no i pisze ten tekst tuż przed wyjściem.
Na zawodach cudów sie nie spodziewam. Dwa tygodnie temu skasowałem sobie łokcie (a konkretnie mięśnie dookoła) ćwicząc planche. Dzisiaj jeden jest prawie sprawny, drugi mocno boli pod obciążeniem. Co będzie na zawodach nie wiem. Licze na wsparcie Ego ;-) Biore paczke Apapu i mówie sobie że celem jest być w pierwszej połowie.
Startuje około 100 osób. Będzie dwadzieścia kilka tras. Na całość mamy 4h, z czego pierwsza godzina na rozgrzewkę i rozkminianie tras a pozostałe trzy na faktyczną wspinaczke. Do każdej z tras można podchodzić dowolną ilość razy, ale siłą rzeczy kolejne próby będą powodowały że każda z nich będzie gorsza (mam ograniczone pokłady wytrzymałości, których nawet cztery paczki ukochanych Katarzynek w plecaku nie odbudują). Trasy są różnej trudności, a tak samo punktowane. Jest więc pole na strategie :-) Mam nadzieje zyskać kilka procent na samym doborze tras i ich kolejności. Do najtrudniejszych na pewno nie podejde. Szkoda sił na próby. Zasadniczo planuje sporo odpoczywać pomiędzy podejściami. Przy idealnym doborze miałbym 8 minut pomiędzy każdą trasą, no ale na pewno będa jakieś fuckupy. Pytanie też czy łokcie mi wytrzymają do końca.
Idziemy całą paczką z naszej sekcji, biorę też nikona w celach archiwalnych, a druga połowa plecaka wypakowana carlsbergiem bo po zawodach wszyscy zostajemy robiąc mega impreze. Przepoceni, półubrani (czyt. prawie rozebrani), usmarowani magnezją, z obolałymi mięśniami i naciągniętymi stawami, będziemy leżeć, gadać, tańczyć i pić na poduchach które na codzień ratują nasze tyłki przed potłuczeniem :)
Wish me luck...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz