
Oprócz konkursu festiwal tworzy jeszcze kilkanaście innych cykli bynajmniej nie krótszych a często dłuższych, w sumie bowiem na festiwalu jest średnio wyświetlanych kilkaset filmów. Kilkanaście sal kinowych, 5 a czasem sześć seansów dziennie we wszystkich kinach daje kosmiczną ilość pozycji z których można wybierać. Z cykli które warto wymienić to panorama kina współczesnego gdzie prezentowane są często prawdziwe perełki z zagranicy. Co roku jest też cykl poświęcony kinomatografii danego kraju: w tym roku nowa zelandia oraz brazylia. Krótka forma też ma swój cykl, więc i dla jej miłośników zapowiada się ciekawa uczta. Suma sumarum ENH jest to IMHO najważniejsze filmowe wydarzenie w Polsce.
Tegoroczny plakat zdecydowanie przypadł mi do gustu, już się cieszę na koszulki i gadżety oraz duuuże plakaty do domu. Przy ostatniej przeprowadzce zginęły mi niestety poprzednie ENH oraz te z Łodzi :/
No może powiem tylko że jak zawsze nastawiam się na niektóre cykle:
* nocne szaleństwo (mój best of the bests)
* panorame kina współczesnego (mój drugi ulubiony cykl)
* konkurs (sporo, choć nie wszystko, snuje olewam)
* filmy polskie (skromnie, no ale jakiś kanon spróbuje wymęczyć) zaś wolne przebiegi przeznacze prawdodpobnie na kino nowozelandzkie i brazylijskie. Oczywiście nie dam rady obejrzeć wszystkiego, ale katalog plus notatki pozwoli mi potem w krakowskim arsie lub pod baranami dooglądać niektóre pozycje. A te rzadsze, no cóż, coś się wymyśli w dobie ebaya, allegro a w ostateczności the pirate bay ;)
Oczywiście podczas festiwalu będę starał się spisywać moje wypociny (jak co roku pewnie będzie upał, i z głowy słowa leją mi się wtedy pomiędzy strugami potu) na niniejszym blogu. Po co to robię? Po to żebym mógł potem wrócić do tych wspomnień i przypomnieć sobie to wszystko. A jeśli komuś sposoba się film, który polecam i dzieki temu co tu przeczyta obejrzy go z przyjemnością... to pozostaje mi się tylko uśmiechnąć.
Co innego podczas tego festiwalu? Jade sam, więc czasu będzie troche więcej - to raz, zwłaszcza że praca dokładnie zaplanowana i zamknięta wcześniej, nie powinna mi przeszkadzać (puk puk puk). Dwa że zamierzam dużo bardziej uczestniczyć w pozafilmowych wydarzeniach, ze szczególnym nastawieniem na koncerty i imprezy wieczorne. Mam nadzieje że uda się to pogodzić z cyklem 'Nocne Szaleństwo'. A po trzecie... powiem później :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz