niedziela, 8 listopada 2009

paragliding: Algodonales, czyli Andaluzja i podróż

Dzisiaj cały dzień w podróży. Wylot z Wawy nad ranem. Lot do Hiszpanii 4h, potem na miejscu w Maladze czekamy na Lukasza, ktory wyjechał po nas. Pół godziny szukamy P.,który przyleciał prosto z RPA , ale ma wyłączoną komórkę. Jest. Pakujemy się w piątke ze skrzydłami do samochodu (dobrze że duży) i jedziemy do Algodonales, a konkretnie do La Muela, gdzie mamy wynajęty apartament.



Zasadniczo nudnawo. Gadanie, czytanie itepe. Dopiero na miejscu wieczorem udajemy się na picie. Dobre wino, kosztuje w knajpie 40pln (butelka). W sklepie 8pln. Żyć nie umierać. Jesteśmy w małej hiszpańskiej wioseczce. Tereny dookoła urokliwe. Z góry widoki zapowiadają się znośne. Ciepło - wiosennie. Choć w PL gdy wyjeżdżaliśmy tez nie było tragicznie, koło 6C. Tutaj 20.



Od jutra zapowiada się mega pogoda na latanie przez cały tydzień. Popracuje dzis więc więcej bo będzie inaczej ciężko w następnych dniach :)

Brak komentarzy: