W kazdym razie na dzien ubranie na cebulke to podstawa, o ile rano bylo kolo 10C, to juz kolo 13 bylo ponad 20, w sloncu spokojnie tshirt - ot taka polska bardzo ciepla wiosna.
Dzien zaczelismy od cwiczenia podstawowych operacji na skrzydle na plazy, meczace ale niezbedne.
Po poludniu pojechalismy na klif. Wysokosc na oko 150m. Cwiczylismy z niego zwykle zloty z kilkoma zakretami i podejsciem do ladowania. Wrazeznia jak zawsze niesamowite, mimo iz to wciaz totalna amatorszczyzna. Lot trwal okolo 3 minut.
Zdjecia:
Nie mamy internetu, wiec jedziemy teraz na maly war-driving, znalezc gdzies w okolicy WiFi - liczymy oczywiscie na slabo zabezpieczone sieci Hiszpanow ;-) Jesli widzisz ten wpis na blogu, znaczy ze znalezlismy parking z dostepem do internetu :)
Do jutra...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz