Wiosna przyszła, wczoraj 15C i pełne słońce w środku i dookoła. Jednocześnie chodze na mikrofestiwal filmowy więc żeby nie zapomnieć języka ojczystego w palcach, popiszę w najbliższych dniach o tym co miałem okazje obejrzeć.
Porażkowo troche, iż przegapiłem dwa tygodnie temu (no ale były powody :) festiwal filmów mojego ulubionego reżysera Wong Kar-Wai'a. Inna kwestia że wszystkie jego filmy widziałem nie raz, no ale szkoda szansy poznania IRL innych fanów. Mam nadzieje że będzie inna okazja :-)
Tym samym, stay tuned (and subscribe to RSS feeds to not miss a thing :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz