W końcu Łukasz namówił mnie przy okazji by to sprawdzić, jak się to ma porównawczo do 2 restartów i instalowania 200mb (lub może to było nawet 300mb?) śmieci na Windowsie.
Do dzieła:
1. klikam w ustawienia i w drukarki
2. klikam dodaj drukarke i moim oczom ukazuje się zrzut jak poniżej

Jak widać Mac, sam wykrył wszystkie drukarki które są u nas w sieci (potwierdzam że tyle ich jest) - nadminie że poprawnie wykrył modele, oraz nie musiałem czekać na to ani jednej sekundy, ani NIGDY nic o naszej sieci mu nie mówiłem, oprócz tego że wraziłem mu energicznie rano kabel ethernet w gniazdo!
3. wybieram drukarke którą chciałem dodać, zaś wtedy Mac sam proponuje jakie typu (sterownik?) będzie drukowanie, wypełniając pola poniżej i pozwala mi kliknąć ADD
4. to wszystko, mogę drukować!
Dodatkowym szokiem jest to, że owa lista wykrywanych aktualnie przez protokół Bonjour drukarek jest dostępna z każdej aplikacji z jej menu print.
Szybki wydruk testowy pokazał mi też, iż zainstalowana drukarka działa w pełni poprawnie.
Dodge this, Bill!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz