9.45 w Heliosie. O mały włos nie poszedłem na Amatoraa Hartleya (był obok), jednak będąc konsekwentny w wyborze na dzisiaj, zrobiłem błąd idąc na debiut chińskiej reżyserki Yang Heng. Ale może zanim sam napisze kilka zdań, pozwolę sobie przytoczyć mini recenzje Pani Izabeli Bujny, z dzisiejszej wersji 'na horyzoncie':
Pełnometrażowy debiut młodej, chińskiej reżyserki, to ciekawa, stylowa propozycja dla wielbicieli kina azjatyckiego. Wysmakowane zdjęcia, wolny rytm, długie ujęcia budują lewniwą, ale ciepłą atmosferę filmu. Bohaterami filmu Yang sa młodzi, nastoletni ludzie spędzający czas na niespiecznych spacerach, podróżach łodzią, zwyczajnych rozmowach. Parają się też drobną przestępczością, ale nie są bohaterami negatywnymi. Yang pokazuje grupe przyjaciół nieco sentymentalnie, jak wspomnienie z ciepłych wakacji. Film niesie ze sobą spokój, ukojenie, płynie łagodnie i powoli, jakby przy okazji opowiadając nieskomplikowaną historię.
To tyle od Pani Izy.
Ja napisze nieco inaczej: to bardzo kiepski film (dyplomatycznie ujmując), bez żadnej treści, z przeciętną formą, tragicznymi dialogami, fatalnymi zdjęciami i totalnie miałkim scenariuszem. Po prostu widać że to debiut. Bardzo słaby debiut.
Moja ocena: 1, odradzam!
Jednym z największych mankamentów gazetki festiwalowej jest to, że każdy z autorów sili się napisać o filmie w sposób pozytywny (pomijając jedną kolumnę pokazująca dwa głosy krytyczny i pozytywny o jednym filmie). To jedna wielka porażka. Ludzie! Nie bójcie się napisać że coś jest gniotem, bo krytyka nie polega na tym żeby dwornymi przymiotnikami wykreować film na wysmakowane dzieło które jest trudne to zrozumienia, a jak się komuś nie podoba to oznacza że nie rozumie sztuki. Blech, rzygać się chcę. Napiszcie coś konkretnie, i nie bójcie się mieć własnego zdania!
P.S. Żałoba narodowa która dotknęła także festiwal jest dla mnie osobiście farsą. Ot zginęło 26 osób (pielgrzymka autokarem? to jakieś nowa forma wakacji dla neofitów z nadmiarem pieniędzy?) W weekend na drogach więcej ludzi ginie i jakoś żałoby nikt nie ogłasza. Oczywiście kluczem jest bowiem tutaj fakt iż była to pielgrzymka. Wyznaniowość tego kraju przeraża mnie.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
To nie tak! Przez żałobę pan premier nie może się z nami od razu podzielić decyzją na temat koalicji. Ale na pewno bardzo by chciał.
Prześlij komentarz