sobota, 11 sierpnia 2007

macbookpro: seeing is believing...

Hmmm, no wiec mam, bawie sie :) Jednym słowem: czad.
A przy pierwszym uruchomieniu komputera, poprosil o zrobienie sobie zdjecia (oczywiscie mozna mu zaaplikowac mase efektow, jeden z nich widoczny ponizej).


Ponizej lista dziwadel plusow i minusow ktore wylapalem w pierwszych godzinach.

Zaobserwowane acz niespodziewane:
.. ultra cichy, wiatraczek nie przeszkadza
.. trudno sie przesiasc, mase przyzwyczajen z innego swiata nie dziala
.. bardzo daje w kosc brak prawego przycisku myszy oraz inaczej umieszczone menu aplikacji, ogolnie klawiatura jest dziwna :)
.. rzeczywiscie jest to system, ktory ma wszystko, od wlaczenia do startu kilkanascie minut i mozesz pracowac/bawic sie itd.
.. jest bardzo duzo softu na sieci dostepnego.

Minusy:
.. grzeje sie dosc mocno, a z racji tego ze plaszczyzna odprowadzajaca cieplo jest spod, umieszczenie go na kocu czy czymkolwiek miekkim powoduje bardzo wysoka temperature.
.. brak klawiszy home,end, del - eee ???
.. alt do polskich liter jest po lewej stronie - eee???
.. troche maly enter i zasadniczo przy 15" calowym notebooku, klawiatura moglaby byc szersza, a apple zmarnowalo ;) miejsce na glosniki po bokach.

Plusy:
.. wbudowana kamera :)
.. integracja z QuickTime jest piekna - wreszcie nastaly czas kiedy znaczek quicktime na stronach internetowych nie napawa mnie wstretem :)
.. automatyczna zmiana jasnosci monitora na bazie otoczenia jest boska
.. podswietlenie klawiatury wyglada cool (chociaz mi osobiscie nie przyda sie :)

cdn...

Brak komentarzy: